czwartek, 15 stycznia 2009

Blog roku 2008

Jak zapewne większość z was zauważyła, biorę udział w konkursie na Blog Roku 2008 ;)

Rozpoczął się drugi etap - głosowanie sms'owe.

Aby zagłosować na mojego bloga wyślij smsa o treści D00030 na numer 7144 (koszt 1,22zł).

Wszystkim, którzy na mnie zagłosują serdecznie dziękuję :)

Więcej informacji tutaj.

No i pytanie:
"Maja a ja mam takie pytanie..bo moze cos pominelam chociaz czytam bloge regularnie...ale z tego co pamietam na poczatku brazylijka z Twoja host siostra byly przyjaciolkami ze takie podobne itp...to co sie stalo ze juz nie sa?? to tez o ta nieodpowiedzialnosc??"
No cóż, hehe, rozśmieszyła mnie jedna rzecz, gdyż Sandra nie jest Brazylijką ;) I nie śmieję się z Twojego błędu, ale z faktu, że gdyby tak spojrzeć na jej platynowe włosy i jasną cerę to nie ma w sobie nic z Brazylijki ;D
Po prostu dzieliły pokój... Ktoś coś zrobił i tak się wszystko zaczęło: 'nie podoba mi się to, co robisz' w obydwie strony :)
Zobaczymy, jak będzie ze mną - pozdrawiam!

PS. Jutro mam ostatnie 2 testy semestralne, więc prawdopodobnie w końcu napiszę nową notkę ;)


5 komentarze:

Anonimowy pisze...

zagłosowałem ! Tak trzymaj

Anonimowy pisze...

moj glos tez masz :*
-Patrycja

Anonimowy pisze...

aaa ja tez juz zaglosowałma a l;P:P:P:P:P a mam takie pytanie czy w amerykanskiej szkole jest sprawdzana lista obecnosci tak jak w polsce ?:P pozdrawiam wierna czytelniczka
kamii

Anonimowy pisze...

Mam nadzieję, że jeszcze mogę zadawać pytania:)
1. Jak sobie radzą osoby które angielski znają mocno średnio?
2. Pisałaś kiedyś, że ty z rozumieniem nie masz problemu, ale ogólnie można się połapać z tym co mówi nauczyciel na lekcji, nadążyć z rozumieniem?
3. Jak to jest z praniem? :D Czy wszyscy normalnie mają pralki w domach czy chodzą z torbami pełnymi ciuchów do pralni, tak jak to pokazują w filmach? :P
4. Czy amerykańscy rodzice (nie mam na myśli tylko twoich hostów, ogólnie) pozwalają na chodzenie gdzieś po mieście czy koniecznie trzeba jeździć samochodem?
5. Co ci się najbardziej nie podoba w amerykańskim systemie szkolnictwa?
6. Czy hości generalnie są chętni do wyjazdów (nie mówię o jakichś dalekich, typu NYC czy coś:), sami to proponują czy trzeba ich namawiać?
Pozdrawiam - Nela
ps. wysłałam smsa:)

Anonimowy pisze...

Właśnie skończyłam czytać wszystkie notki na twoim blogu i muszę szczerze przyznać, że strasznie ci zazdroszczę tego wyjazdu. Pomimo tych wszystkich lekkich sprzeczek itd. w twojej host rodzinie i innych złych momentach masz szanse przeżyć coś niesamowitego, o czym ja marzę. Niestety nie mam takiej możliwości, ponieważ wyjazd jest za drogi i nie dam rady zebrać takiej kwoty pieniędzy w tak krótkim czasie ( dowiedziałam się dopiero niedawno o takich 'wymianach'). Chciałam się dowiedzieć o jakiś stypendiach czy dofinansowaniach lub innych tego typu pomocach, ale nic nigdzie nie pisze... Może Ty coś wiesz?

Życzę Ci na prawdę wszystkiego dobrego i pomyślnie zdanych egzaminów ;)

Agnieszka